niedziela, 30 listopada 2008

Skarga Umierającego i Dusza z ciała wyleciała

SKARGA UMIERAJĄCEGO
Skarga umierającego (Ach! Moj smętku, ma żałości!]. Utwór zwany Skargą umierającego znany jest z dwóch średniowiecznych przekazów, w których znalazły się odmienne wersje tego tekstu. W rękopisie Biblioteki Semiryjnej w Płocku, zawierającym Rozmowę Mistrza Polikarpa ze Śmiercią, skarga zapisana została jako pieśń, natomiast w kodeksie Biblioteki Kapitulnej we wrocławiu utwór ma formę dialogu i jest późniejszy od wersji płockiej (powstał na podłożu pieśni).
Podmiotem lirycznym pieśni jest człowiek spoczywający na łożu śmierci, który w pierwszych słowach swoich narzekań wyraża strach przed niewiadomym, które czeka go po przekroczeniu granicy życia. Oczywiście nie chodzi tu o wątpliwości zasadnicze: co w ogóle dzieje się z duszą po śmierci, lecz moribunda przerażeniem napawa świadomość, iż w ciągu życia, które zbliża się już ku końcowi, nie zadbał o zapewnienie sobie zbawienia, a zatem lęk budzi niepewność wyroku i perspektywa mąk piekielnych. Umierający dopiero teraz w pełni zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko, o co zabiegał w swoim życiu, cały zgromadzony przez niego majątek jest dlań nieodwołalnie stracony, pozostanie tutaj, podczas gdy on musi przekroczyć granicę bytu doczesnego. W wypowiedzi podmiotu lirycznego (w. 9-12) wyraźnie słychać nutę żalu, spowodowanego koniecznością opuszczenia dóbr, do których przywiązał się na ziemi. Inne uczucie wywołuje w nim widok osób zgromadzonych przy jego łożu. Człowiek konający wyczuwa (w. 13-16), że współczucie, okazywane mu przez krewnych, jest fałszywe, że kryje się za nim nadzieja na rychły spadek, nie zaś troska o jego duszę. Nic więc dziwnego, że z jego skargi przebija ton rozgoryczenia.
Przychodzi też czas na refleksje (w. 17-28). Moribundus jaśniej widzi teraz swoją sytuację: jest zdany tylko na siebie, musi sam zadbać o własne zbawienie, dostrzegą obłudę świata, który mamił go swoimi blaskami, odwodząc od myśli o śmierci. Stwierdzając więc marność wszelkich spraw ziemskich, umierający rozpoczyna rachunek sumienia(w. 29-40). Jako dwa grzechy główne wymienione zostają chciwość (..halerze łakomo zbierał") i rozpusta, których konsekwencją jest zaniedbywanie obowiązków religijnych. Chory nie spełniał także uczynków miłosierdzia (jałmużna), jak również nie dopełniał powinności względem Kościoła i zapominał o obietnicach złożonych Bogu, Jego cierpieniom fizycznym "Wołanym chorobą, towarzyszą więc również udręki duchowe:
Leży ciało, barzo stęka,
Duszyca się barzo lęka:
Bog się s liczby upomina,
Diabeł na grzechy wspomina.
Młotem moje pirzsi biją,
Dusza nie .Śmie wynić szyją:
Widzi niebo zatworzonc,
widzi piekło otworzone
, (w. 41-48)
Działanie szatana, ukazującego rejestr grzechów, wraz z wizją zamkniętego nieba ma utwierdzić moribunda w przekonaniu, że nie ma już dla niego możliwości zbawienia - jest to wiec pokusa rozpaczy. W zwrotkach 14-18 zostaje prze_rwana wypowiedź podmiotu lirycznego, by mogły pojawić się napomnienia, które ku umierającemu kieruje anioł bądź któraś z osób otaczających loże Śmierci .
Choremu zostaje uświadomiona strata, jaką poniósł nie dbając o własną duszę, lecz zarazem wskazuje się mu sposób naprawienia błędów: winien przystąpić do spowiedzi, wzbudzić w sobie skruchę, przyjąć Komunię św. oraz ostatnie namaszczenie. Zaleca się także wyrównanie wszelkich rachunków ziemskich: zabezpieczenie bytu najbliższej rodzinie poprzez sporządzenie dobrego (to znaczy sprawiedliwego) testamentu, materialne wsparcie Kościoła i ubogich (zapewni to msze i modlitwy za jego duszę), wyrównanie wszelkich długów materialnych i moralnych.
W zwrotce 19 (w. 73- 76) pojawia się ponownie wypowiedź moribunda, który skarży się na osaczające go „złe duchy". O jego duszę toczy się zatem walka (p s y c h o m a c h i a), w której moce diabelskie znowu posługują się rejestrem grzechów, by doprowadzić chorego do rozpaczy. Ten jednak, dostrzegając nieodwołalność śmierci, zdaje sobie zarazem sprawę, iż jedynie w B o g u może pokładać nadzieję (w. 77-30). Zwraca się więc w pokornej modlitwie do Chrystusa:
Chryste, przez Twe umęczenie, Rozprosz djable obstąpienie, Daj duszycy przeżegnanie, Daj ciału dobre skonanie!
Jedynie zasługa krwawej męki Chrystusa może być skuteczną bronią w walce z szatanem i tylko powołanie się na nią zdolne jest odwrócić zagrażającą duszy karę piekielną, zapewnić człowiekowi „dobrą śmierć". Pieśń kończy się apelem skierowanym do osób pozostających przy życiu: konający prosi o wręczenie mu zapalonej gromnicy oraz przestrzega żywych, by lepiej od niego przygotowali się do „dobrej śmierci", pamiętając o tym, że kiedyś znajdą się w podobnej sytuacji o mnie dzisiaj, to wam potem").
Szczegółowa analiza pieśni i wyróżnione w niej składniki wskazują na wyraźny związek tego utworu z wątkiem ars bene moriendi, realizowanym w traktatach Łających na początku XV stulecia.

DUSZA Z CIAŁA WYLECIAŁA
W tekstow średniowiecznych nie brak tajemnic, wobec których bezradny był tak samo człowiek w średniowieczu jak i dziś. Do odwiecznych pytań co się z nami dzieje po śmierci nawiązuje pieśń Dusza z dala wyleciała. Zostaje ona dołączona do „Skargi umierającego”. Ma formę dialogu. Anonimowy autor napisał „dalszy ciąg" sceny umierania. Uwolniona przez śmierć dusza błąka się, nie wie gdzie ma się udać. Niepewność i strach sprawiają, że rzewnie płacze. Zdjęty współczuciem nieznany rozmawiał w niektórych przekazach jest to sw. Piotr, zaprasza ją:
Pódzi; duszo moje mila! Powiedę cię do rejskiegp. Do królestwa niebieskiego
Wiersz mieści się w kanonie popularnego w łacińskim piśmiennictwie euro, skim gatunku visto. Średniowieczne visiones (tzw. wizje) pełniły ważne funkcje dydaktyczne. Dusze, które opuściły ciało, wkraczały w rzeczywistość nadprzyrodzoną.
Dusze, które opuściły ciało (następowało to podczas snu lub śmierci, którą dziś nazwalibyśmy kliniczną) wkraczały w rzeczywistość nadprzyrodzoną. Przewodnik, zwykle anioł, pokazywał miejsce zbawienia - raj, lub potępienia - piekło. „Powrót na ziemię" miał konsekwencje w postaci przemiany życia. Temat ( upodobali sobie kaznodzieje, wątki wizyjne były wykorzystywane w tzw. exempfai (przykładach). Najsłynniejsze z nich, będące zarazem zalecaną lekturą dla duchownych, to Dialogi św. Grzegorza oraz Wuja Św. Pawia. Polski wiersz wyraz z tradycji Wiąfi św, Pawła, gdyż rozwija, nieobecny w innych tekstach tego gatunki motyw pośmiertnej wędrówki duszy człowieka, który zasłużył na zbawienie. Mimo perspektywy wiecznej szczęśliwości dusza trwoży się w obawie przed nieznana Dopiero pojawienie się św. Piotra czy anioła jest gwarantem nagrody za sprawiedliwe życie. Badaczy literatury szeroko zajmowało miejsce pobytu duszy po opuszczeniu ciała - zielona łąka.
Dusza z cięła wyleciała Na zielone łące stale.
Roman Mazurkiewicz w tomie Zrozumieć średniowiecze napisał, że „w tradycji ludowej zielona łąka symbolizowała miejsce pobytu dusz bez pośmiertnego wyroku.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gdzie informacja o tym, że to z "Polskiej poezji świeckiej XV wieku" ? przynajmniej fragment o Skardze umierającego

Anonimowy pisze...

A gdzie przypisy??? Bo urzywacie calych zdan z podrecznikow, ktorych autirkami nie jestescie??,